Na książkę "On wrócił" natknęłam się przypadkiem. Kiedy krąży się między półkami w bibliotece i dostrzega się z daleko na grzbiecie książki charakterystyczny wąsik i grzywkę ma się pewność, że to będzie historia warta przeczytania. Jest to powieść niemieckiego pisarza i dziennikarza Timur'a Vermes. Na minimalistycznej okładce widnieje czarna fryzura wodza a sam tytuł jest ustawiony tak, aby przypominał znany zarost. Wydawnictwo W.A.B. zajęło się tłumaczeniem i publikacją. Przedstawia ona alternatywne zakończenie życia Adolfa Hitlera. Jak powszechnie wiadomo kanclerz Rzeszy, gdy alianci zdobywali Berlin w roku 1945 postanowił zakończyć swoje istnienie. Autor zostawia takie zakończenie daleko w tyle. Proponuje nam inną historie 56 letniego wodza. Powrót ten jest najmniej oczekiwanym zdarzeniem w XXI wieku, w czasach kiedy Niemcy zostawili już daleko za sobą historie nie spełnionych marzeń Adolfa Hitlera.
Historia rozpoczynam się przebudzeniem Führer'a na trawie. Próbuje on dojść do tego dlaczego budzi się właśnie w tym miejscu. Jego wnikliwa dedukcja otoczenia naprowadza go na to, że znajduje się w Berlinie ale nie wojennym. Jednak nie dociera do niego to za pierwszym razem. Bez pieniędzy,bez mieszkania tylko w wojskowym mundurze z 1945 roku wyrusza w kierunku budynków. Po drodze budzi lekki niepokój mijających go ludzi. Pod swoje skrzydła przyjmuje go właściciel kiosku. To dzięki niemu Adolf zaczyna karierę w telewizji. Na początku od krótkiego występu w programie komika. Hitler to wszystko traktuje jak kampanie polityczną. Publika pokochała wujka Wolfa, który jest łudząco podobny do nieżyjącego dyktatora. Dostaje on własny czas antenowy dzięki czemu zdobywa co raz większą rzesze fanów. On znów dyktuje reguły gry. Co raz bardziej odnajduje się w XXI wieku. Teraz Adolf Hitler chce zdobyć arenę polityczną i znów zostać Führer'em Niemieckim.
Na samym początku mojej opinii chylę czoło przed autorem bo wykonał bardzo dobrą robotę. Niesamowicie wykorzystał istniejące fakty o tym jaki był Hitler i stworzył postać barwną, wydaje się, że niemal autentyczną. Wszystkie fakty historyczne są zachowane co jest ogromny plusem. Akcja na samym początku rozwija się bardzo szybko, później trochę zwalnia co nie jest jakoś bardzo uciążliwe. W wypowiedziach głównego bohatera została zachowana podniosłość, która towarzyszyła Adolfowi podczas jego wystąpień.
Reasumując książka jest godna polecenia. A w szczególności dla "fanatyków" historii.Mimo, że powinna budzić lekkie kontrowersje bo w końcu to ponowne ożywienie niemieckiej zmory wojennej to wciąga niesamowicie i potrafi bawić.
Moja ocena :10/10
Informacje o książce:
Tytuł: On wrócił
Oryginalny tytuł: Er ist wieder da
Autor: Timur Vermes
Wydawca: WydAwnictwoB
Rok: 2012
Grouch X
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRównież czytałam :) Warto polecić i nie tylko dla "fanatyków historii", choć czasem wydaję mi się, że taką osobą właśnie jestem.
OdpowiedzUsuńJeśli książka Cię "wciągnęła", to polecam także "Jak pokochałem Adolfa Hitlera". Oceny są różne. Dlatego warto się przekonać ;)
Zapraszam:
http://wzruszenieramionami.blogspot.com/
Musze koniecznie dorwać "Jak pokochałem Adolfa Hitlera" już sam tytuł mnie bardzo zachęca.
OdpowiedzUsuńOo zachęcające! Może nie jestem wielką zwolenniczką książek zahaczających o tematy historyczne, ale ta książka nie jest pewnie taka jak pomyślałam spoglądając na nią za pierwszym razem, może przeczytam? Zaintrygowała mnie.
OdpowiedzUsuńwww.kwietniowaaa.blogspot.com
Polecam gorąco! Można się uśmiać.
Usuń