sobota, 26 marca 2016

Arthur Conan Doyle " Sherlock Holmes: studium w szkarłacie"

 
  Kiedy obejrzałam ekranizację Sherlocka Holmesa z Robertem Downey Jr. zakochałam się w tej postaci. Później kolej przyszła na serial BBC,który przypadł mi do gustu. W końcu sięgnęłam bo dzieło pana Doyle.

   "Studium w szkarłacie" to pierwsza księga przygód Sherlocka. Tu poznajemy detektywa amatora i jego współlokatora doktora Watsona. Są to dwie całkowicie różne postacie. Holmes to mistrz dedukcji i samouk, a John to spokojny weteran wojenny. Gdy bohaterowie się poznają my równocześnie z nimi odkrywamy ich cechy. Moją sympatię od razu zyskał Sherlock za swoją dziwność, porywczość i ogromny zapał, aby rozwiązać zagadkę. Wspomnę o wyżej wymienionej umiejętności jaką jest dedukcja. Jest to wprost niesamowite. Holmes posiada wiele umiejętności jak rozpoznawanie śladów, znajomość wielu morderstw. Bohater ma bardzo ciekawy charakter. Jednocześnie odpychający i przyciągający. 

   Książkę niezwykle szybko się czyta z powodu tego, że ma jakieś 160 stron, a także dlatego, iż napisana jest lekko. Fabuła w pierwszej części pędzi na łeb na szyję. Przez co chce się czytać i czytać i jeszcze raz czytać. Niestety druga część opowieści nieszczególnie przypadła mi do gustu. Ciągnęła mi się strasznie. Ale była bardzo ciekawym dokończeniem całej historii. Opisy są szczegółowe dzięki czemu można dużo łatwiej wczuć się w opowieść.

   Urzekło mnie jak autor zbudował główną postać. Sposób myślenia jego jest wspaniały, Mimo, iż Doyle tyle pracy włożył w bohaterów to opisy chociaż budynków, także trzymają poziom. Są bardzo wyczerpujące. Zachwycam się wszystkim  z pierwszej części i nie widzę tam żadnych wad. Ale druga nudziła mnie przez zmianę bohaterów, nagłą zamianę. Niby wiadomo o co chodzi ale na początku ciężko mi było się połapać o co chodzi, kiedy to się dzieje. Plusem jest, że poznałam trochę zwyczajów mormońskich. Zachęcam do przeczytania każdego kto pokochał jakąkolwiek adaptację pana Holmesa. 


Polecam
10/10 !
  
A z okazji świąt życzymy smacznego jajka, mokrego poniedziałku i obżartych burzchów.:)

Grouch X

1 komentarz:

  1. Hej, gorąco polecam Michała Wiśniewskiego. Polski autor. Debiutował 2 lata temu :)
    https://weronikaiglewska.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń